Translate

13.01.2014

30. Czas zafarbować odrosty - Schwarzkopf Nectra Color 1000 review

Nyaaa

Dziś przychodzę z oceną farby.
Miałam już tak długie odrosty, że w końcu trzeba było coś z nimi zrobić. Ostatnio były farbowane jakoś w maju rok temu. Także wczoraj nadeszła najwyższa pora. Nie śpieszyłam się też z tym tak bardzo, ponieważ w sierpniu i we wrześniu miałam częściowo rozjaśniane włosy by pozbyć się czerwonego koloru. Po tym nie chciałam za dużo ich męczyć. Dekoloryzacji nie zrobiłam do końca, więc nadal mam taki jakby balejaż blondo-czerwony, co w ogólnym obrazie daje poświatę łososiową włosom. Mi się podoba, ale chcąc nie chcąc odrosty są widoczne. Nawet po zafarbowaniu, ale przynajmniej są jaśniejsze. :)

Stojąc przed regałem sklepowym nie miałam pojęcia jaką farbę wziąć. Nie chciałam wydawać na nią za dużo, więc wybrałam coś co było aktualnie w promocji. Padło na NECTRA COLOR od Schwarzkopfa.
Tego produktu jeszcze nie próbowałam. Zwykle miałam farby od Syossa, z których byłam zadowolona.


Pudełko prezentuje się tak

Wybrałam odcień 'jasny naturalny blond'. Jest to kolor trwały, nieodpowiedni do włosów posiwiałych. 

Formuła o przyjemnym, kwiatowym zapachu z nektarem kwiatowym i olejkiem roślinnym, nie zawiera amoniaku, wygładza włókna włosów i nie spływa z nich podczas aplikacji. Dla rozświetlających kolor refleksów i intensywnego bogactwa koloru oraz rozjaśnienia do 4 tonów. Odżywka pielęgnująca połysk intensywnie odżywia włosy, nadając im jedwabistą miękkość i głęboki blask.
To tyle napisów z opakowania.

cena: 27.99 zł
cena w promocji: 16.99 zł

Skład mamy taki
A tak prezentuje się moc rozjaśniania
W opakowaniu standardowo:
* emulsja rozwijająca(60ml)* krem koloryzujący(60ml)
* odzywka(22,5ml)
* rękawiczki, instrukcja.


O wyborze tej farby zdecydowała m.in. pojemność. W sumie 120ml płynów i 22,5ml odżywki to całkiem sporo. Oczywiście na pokrycie moich włosów to i tak za mało, ale sądzę że wystarczyłoby 1,5 opakowania, a nie 2, jak innych produktów. 
Dla przykładu w opakowaniu Syoss zwykłego jest po 50ml emulsji i kremu oraz 16ml odzywki, w Syoss Mixing Color 30mlx2 kremów i 60 emulsji, ale odżywki 15ml. 

Jeśli ktoś ma trochę większe łapki, grubsze paluszki, będzie miał problem z założeniem rękawiczek. Na moje dłonie są idealne. Przynajmniej się nie zsuwają i nie odstają. Są wykonane z matowego tworzywa. W dotyku wrażenie jakby pokryte talkiem, ale jednak nie.

A co do samej farby. Jest odpowiednio gęsta, łatwo się nakłada i nie spływa. Kolor wyszedł taki jak na opakowaniu, z lekkimi jaśniejszymi refleksami, które nie wiem czy powstały dzięki niej czy poprzedniemu rozjaśnieniu. Czerwonych pasemek nie pokryła, bo to czerwień, więc pokryć nie miała jak. 
Zapach faktycznie lekko kwiatowy, choć później słyszałam opinię, że czuć od włosów ogórka lub jakąś sałatkę. W każdym razie nie jest drażniący ani intensywny.

Minus jest natomiast taki, że mam trochę podrażnioną skórę głowy. W czasie nakładania zaczęło lekko, może troszeczkę bardziej piec i swędzieć. Nie miałam tak przy innych farbach. W związku z tym na wszelki wypadek nie polecam osobom o wrażliwszym skalpie.
Jak jakoś przebolałam to, to później było dobrze. Z efektu na głowie jestem zadowolona. 
Stan włosów jest raczej taki jaki był, czyli nie jest źle. :) A kolor ładnie odświeżony....mmm, odrost ładnie odświeżony.


Na pewno zdjęcie nie oddaje dokładnie ich koloru. Ale jest na prawdę taki jak na przykładzie pokazanym na opakowaniu farby. Po prawej stronie widać włosy tuż po koloryzacji, suszeniu. Wyglądają strasznie na tym zdjęciu. Na szczęście dzisiaj już z nimi lepiej.

To jest zdjęcie sprzed chwili
Podsumowanie
Rezultat jest w porządku. Kolor bardzo ładny, taki jak na opakowaniu. Niestety mi lekko podrażnił skórę głowy.

*edit
Teraz po 4 dniach od farbowania, jak i ostatniego mycia włosy są w bardzo dobrym stanie. Nie wyglądają na przetłuszczone, tylko lekko u nasady. Nie plączą się, jest mało pęczków, łatwo się rozczesują. :D


~~xoxo
Shion

15 komentarzy:

  1. Pewnie jesteś "uczulona" na dany składnik z tej firmy :) Ładny efekt, lecz ja osobiście używam Joanny (jak jest mało funduszy :D) albo (i to najczęściej) L'oreal Paris Preference. I jak chcesz w późniejszym czasie odrosty robić użyj Joanny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że tak. Jak będę w drogerii, z ciekawości porównam skład tej farby i poprzedniej jaką miałam. Z Joanny używałam tylko rozjaśniaczy kiedyś i byłam zadowolona. L'oreala miałam raz, też był dobry, ale koniecznie dwa opakowania. :) Może następnym razem spróbuję tej Joanny, jeśli spodoba mi się kolor. A jak nie to do sklepu fryzjerskiego i będę mieszać farbę na bieżąco w ilości potrzebnej tylko na odrost. ^^

      Usuń
  2. Dzisiaj dostałam tę farbkę i od razu udałam się do internetu żeby zasięgnąć opinii. Niestety, zważająć na fakt, że jest ona nowością bardzo ciężko (wręcz niemożliwe) było znalezienie takowej. Nawet na wizarzu :(
    A tu proszę, treściwa, fajna opinia w dodatku ze zdjęciami! Szkoda tylko, że nie mój kolor:(
    Moje włosy przeszły już rozjaśnianie, potem próbę powrotu do starego koloru, ciemnego blondu farbą Syoss Oleo Intense (która skończyła się dobrym wynikiem, ale po jakimś czasie się lekko zmyła i dała efekt powrotu do koloru mocno jasnego) a potem wiadomo.. bardzo ciemne odrosty przez pigment, który zmienił barwę po rozjaśnianiu. Jak byłam naturalną blondynką, tak teraz mam ciemnobrązowe włosy :[
    No i postanowiłam pomalować sobie całość ciemnobrązową farbą modląć się, aby to było moje ostatnie farbowanie, bo włosy są już w...słabym stanie.
    Bardzo się boję, że ta farba mi zniszczy je jeszcze bardziej :( Ale jeżeli da upragniony efekt to od razu zabieram się za odnowę :D
    Pozdrawiam i bardzo dziękuję za opinię (Jakbyś jeszcze mogła coś powiedzieć o Twoim obecnym stanie włosków, byłabym stokroć wdzięczna:*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miły i konstruktywny komentarz. Cieszę się bardzo, że okazał się przydatny.
      Ja z efektu jest bardzo zadowolona. Kolor wyszedł taki jak na opakowaniu, idealnie pokrył odrosty. Włosy po intensywnym rozjaśnianiu miałam, mam w nienajlepszym stanie. A po tej farbie na pewno nie jest gorzej, a może nawet trochę lepiej. Włosy lepiej się rozczesują. Nie wyglądają na bardzo zniszczone, błyszczą się. Kolor jest taki jaki był zaraz po farbowaniu. Myłam je szamponem Syoss do włosów suchych i zniszczonych (taki w czarnym opakowaniu z pomarańczowymi napisami i paseczkiem http://image.ceneo.pl/data/products/10271310/i-syoss-szampon-do-wlosow-repair-therapy-500-ml.jpg). Więc może on też trochę pomógł. ;)
      Mam nadzieję, że Ci się przyda to co napisałam.
      Powodzenia z farbowaniem. :D Podziel się efektem, jeśli byś mogła.

      Usuń
  3. jak kladlam kolor 1020 ,wyszedl ok nawet na moich ciemnych wlosach kolor jak na opakowaniu. Bardzo ale to bardzo piecze ,gorzej niez najtanszy rozjasniacz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam identyczny problem - tzn. po nałozeniu farny bardzo piekła mnie skóra głowy - może uczulenie a może to któryś ze składników (nie wiem może jakiś utleniacz ? nie znam się) . Nie wpadłam w panikę bo wcześniej przeczytałam Twój post. W przypadku innch farb również nie miałam tego problemu. Kolor - ok ale skóra podrażniona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekło Cię dlatego, że ta farba ma w składzie "ethanolamine" a ta właśnie powoduje podrażnienia i dość często przesusz włosów i ich tępowatość w dotyku (nie zawsze, ale często).
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyjaśnienie. :) Niestety nie znam się tak na farbach do włosów. Teraz będę patrzyła czy w składzie jest ta substancja.

      Usuń
  6. Witam Panie, mam pytanie, zawsze używam palette popielaty blond, przyzwyczajenie niestety, dzisiaj w drogerii natknełam sie na nectra color 1020 jasny perłowy blond i teraz mam dylemat, ponieważ moje odrosty to bardzo ciemny blond o długości mniej wiecej 1 cm, reszta to "rozjasniona sieczka" szybko wypłukuje mi sie kolor, zdaję sobie sprawę, że od chemicznych farbowań mam przejaśnione pasemka i bardzo słabe włosy, ale są długie i jest ich jeszcze sporo, no dobrze wracając do mojego problemu..., :) W "instrukcji obsługi" jest napisane że farb,e nałożyć tylko na odrosty i tu moje zdziwienie, zawsze przy innych farbach najpierw odrost w zależności od firmy czy odcienia od 20-35 min potem reszta na całość no i w tym momencie szczerze mówiąc zgłupiałam, bo nie wiem co mam zrobić :( zależy mi żeby kolor był jednolity, ponieważ po każdym farbowaniu szybko mi sie wypłukuje po 2 tygodniach mam już mnóstwo "żółciaków" i jak zrobię tylko odrost to reszta i tak będzie fatalnie wyglądać, kobiety POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli resztę włosów masz w kolorze bardzo zbliżonym do tego, który wybrałaś, to może ufarbuj tylko odrosty(być może napisali tak w instrukcji, aby nie zniszczyć jeszcze bardziej włosów). Natomiast jeśli się różni, ja bym pofarbowała tak jak zazwyczaj jest to zalecane. Najpierw odrosty, a później jeszcze pokryć resztę włosów.

      Usuń
  7. Samą kupiłam tę samą farbę i już tylko czekam, by jej użyć, a jednak nie wiem, ile by ją na głowie potrzymać. Stąd moje pytanie, jak to było u Ciebie? Znaczna część moich włosów to ciemny blond wpadający w rudy, reszta blond, i sama już nie wiem jak zadziałać, by to paskudztwo wyrównać. :( Jeśli mogę liczyć na Twoją pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalistką nie jestem, ale ja trzymałam ok 20 minut pewnie na odrostach i kolejne ok 20 już na całości(tzn. na reszcie włosów na którą wystarczyło farby), tak myślę. U mnie na reszcie zbytnio nie podziałała, bo miałam pozostałości po czerwonym.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Nie ma za co. :) Daj znać jak się udała koloryzacja.

      Usuń
  9. Po 20min musialam zmyc strasznie piecze

    OdpowiedzUsuń